Nowa pula mieszkań socjalnych. Szansa, aby stanąć na nogi

30 nowych mieszkań socjalnych oddano do użytku w środę (22.11) w wyremontowanym, pohutniczym bloku przy ul. Tysiąclecia. Za symboliczny czynsz wprowadzą się do niego lokatorzy na życiowym zakręcie.

Miasto wyciąga rękę do osób w potrzebie, ale także one muszą dać coś od siebie - mówi prezydent Krosna Piotr Przytocki

Budynek przy ul. Tysiąclecia 11 należał początkowo do Krośnieńskich Hut Szkła. Zarządzanie obiektem przejęła następnie spółka Unikros. Po bankructwie firmy, syndyk sprzedał nieruchomość Miastu, które wspólnie z TBS postanowiło wyremontować blok i utworzyć w nim mieszkania socjalne.

Zobacz, jak wygląda blok po remoncie:

Powstało 30 lokali: 9 jednopokojowych, o powierzchni 22-33 mkw., oraz 21 dwupokojowych, o powierzchni 32-47 mkw. Koszt remontu wyniósł nieco ponad 2 mln zł, ale 45 proc. kwoty Miasto odzyska z funduszu dopłat Banku Gospodarstwa Krajowego. Realnie zapłaci więc 1 mln 125 tys. zł.

Blok oficjalnie oddano do użytku w środę 22 listopada

- To niewielka kwota jak na tę ilość mieszkań - przekonywał podczas oficjalnego oddania bloku do użytku (środa, 22.11) Stanisław Kubit, prezes krośnieńskiego TBS-u. - Mieszkania są wykończone pod klucz, wystarczy wstawić meble i się wprowadzać. Chcemy, aby pierwsi lokatorzy zamieszkali w nich już w przyszłym tygodniu.

Mieszkania są wykończone pod klucz, trzeba tylko wstawić meble

Lokale przydzielone zostaną ubogim rodzinom z terenu Krosna. O kwalifikacji decyduje komisja mieszkaniowa. Osoby, które wprowadzą się do bloku, będą opłacały symboliczny czynsz, wynoszący nie więcej niż 80 zł miesięcznie. Sami będą także pokrywać rachunki za media.

Pierwsi lokatorzy zamieszkają w bloku w przyszłym tygodniu

Zdaniem Piotra Przytockiego to uczciwe rozwiązanie. Miasto wyciąga rękę do mieszkańców w potrzebie, jednak także oni muszą dać coś od siebie. - Życzę mieszkańcom, aby docenili te warunki i dbali o nie - mówił, nawiązując do sytuacji w innych blokach socjalnych, gdzie sporo mieszkań zostało zniszczonych. - Wiele z osób, które tu zamieszkają, zaczyna życie na nowo, trzeba dać im szansę - podkreślał.