Piotr Przytocki Prezydentem Krosna, zalewu nie będzie

Piotr Przytocki został nowym Prezydentem Krosna. Zdobył ponad 7,5 tysiąca głosów, podczas gdy jego rywal miał 5,2 tysiąca głosów. Frekwencja w II turze wyniosła ponad 33%. Wyniki sondażu, które opublikował portal tuż po godzinie 20.00, prawie pokryły się z rzeczywistymi wynikami. Zainteresowanie wynikami wyborów (50 odświeżeń na sekundę) spowodowało, że w pewnym momencie przeciążył się nasz system... Tylko w niedzielny wieczór portal odwiedzono ponad 3 tysiące razy!

Nieoficjalne dane z 23 obwodowych komisji wyborczych:

Jerzy Borcz: 5206 głosów 40.83 %

Piotr Przytocki: 7543 głosów 59.17 %

Lokalizacje komisji i szczegółowy opis granic obwodów znaleźć można tutaj

Uprawnionych do głosowania: 38347
Wydano kart: 12767
Frekwencja: 33.29 %
Głosów nieważnych: 18

W sztabie wyborczym Piotra Przytockiego (Piwnica Wójtowska) tuż po godzinie 20.00. Wszyscy z zaciekawieniem studiują wyniki naszego sondażu.

Rozmowa z Piotrem Przytockim

Prosimy o krótki komentarz do wyników.
- Jestem zaskoczony prawie 20% przewagą nad kontrkandydatem. Uważam, że jest to wyraźny znak - mieszkańcy Krosna chcą tego co ja proponuję, chcą dynamicznych zmian w Krośnie i dla Krosna.

Jakie będą Pana pierwsze decyzje?
- Myślę, że decyzje trzeba jeszcze raz przedyskutować w gronie przyjaciół i w sztabie. Pewne istotne rzeczy w międzyczasie zaszły, które powodują to, że musimy się zastanowić jak ułożyć scenariusz dalszych działań.

Ma pan już kandydatów na stanowiska wiceprezydentów?
- Nie.

Ale pierwsze decyzje to uporządkowanie struktury urzędu i przyjrzenie się strukturze urzędu?
- Dokładnie. I usprawnienie działań urzędu. Chcę uspokoić tych wszystkich, do których może doszły plotki o zwalnianiu, o czystkach. Urzędnicy są po to, żeby pracować, a nie po to, żeby myśleć czy jutro nie stracą pracy. Chodzi mi o to, żeby przy ich udziale stało się to, co zapisałem w swoim programie - żeby było spójne działanie urzędu i otwarte działanie urzędu wobec obywateli. Ale żeby tak się stało, wszyscy w urzędzie muszą wiedzieć jakie są ich kompetencje i za co odpowiadają podejmując decyzje.

Z naszych nieoficjalnych wyników wiadomo już, że Piotr Przytocki został Prezydentem Krosna. Cieszy się z Józefem Guzikiem - twórcą Komitetu "Porozumienie Wyborcze Krosno 2002".

Rozmowa z Jerzym Borczem

Jak Pan skomentuje wyniki wyborów?
- Gratuluje zwycięzcy.

Czy nie żal Panu swoich propozycji programowych, np. zbiornika wodnego?
- Mój program może realizować każdy prezydent. Jeśli Pan Przytocki uzna, że zbiornik wodny jest dobrym pomysłem, to może go też wykonać.

Jak Pan sądzi, dlaczego wygrał Piotr Przytocki?
- Widocznie większość krośnian uznała, że on będzie lepszym prezydentem. Ja zdobyłem ok. 5 tysięcy głosów i wygrałem I turę – to też coś. Mojemu konkurentowi udało się przechwycić jakiś elektorat.

Czy zrezygnuje Pan ze społecznych funkcji, tak jak zapowiadał Pan w wywiadzie?
- Tak, oczywiście.

Czyli przerwie Pan swoją aktywność polityczną?
- Życie nie składa się tylko z polityki. Można realizować się gdzie indziej.

Jak zachowają się teraz radni wybrani z Pana komitetu wyborczego?
- Mamy spotkanie we wtorek. Będziemy o tym rozmawiać. Ale ja nie będę radnym zakładał kagańca. Przecież zostali wybrani, by pracować dla dobra Krosna i na pewno będą wspierać dobre rozwiązania jakie zaproponuje prezydent.