Koncert ''Tesco Value'' - recenzja

28 listopada br. (czwartek) w sali koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych odbył się koncert grupy "Tesco Value". Ta duńska formacja została entuzjastycznie przyjęta przez mieszkańców Krosna. Publikujemy recenzję występu autorstwa Tadeusza Łopatkiewicza.

Jeszcze mi brzmią w uszach... I nie do końca nawet potrafię powiedzieć czym? – nutami rosyjskimi?, polskimi?, tymi z płyt Pink Floyd? A może przede wszystkim frazami czysto i rytmicznie granymi, sugestywnymi, zanurzonymi w poezji i smakowitym aktorskim entourage. Bo Tesco Value to grupa z pewnością zjawiskowa, i nie stąd, że tworzą ją studenci muzycznych konserwatoriów Danii, Szwecji i Norwegii, ale przede wszystkim dlatego, że odwołuje się swą muzyką do małych ułamków kosmosu, który każdy nosi w duszy głęboko, ale najczęściej pokrywa mu to wszystko szarzyzna powszednia. Na wczorajszym koncercie zdmuchnięto mi sporo z tego nalotu.

Już w pierwszej chwili grupa jawi się egzotycznie: Linda Edsjo za perkusją oraz Magdalena Entell z kontrabasem – dwie urodziwe Szwedki, grające na instrumentach, z którymi kobiety zwykle publicznie nie występują... Na drugim skrzydle: Martin Bennebo z akordeonem i Daniel Heloy Davidsen grający na gitarach. A w środku spinający wszystko Polak – Czesław Mozil, chyba od dziecka mieszkający w Skandynawii, autor tekstów, kompozytor, aktor, muzyk i wokalista. Zafascynowany twórczością Agnieszki Osieckiej, ale bardziej jeszcze chyba filmowym wizerunkiem Charliego Chaplina, w którym jest mu nad wyraz do twarzy. Przy pomocy niewielkiego instrumentarium chaplinowskich gestów i mimiki Mozil skupia, na tym co – i jak – śpiewa, uwagę słuchających. Ale nie jest epigonem starszego pana w meloniku, jego środki filtruje i adaptuje poprzez swą ogromną wrażliwość, dzięki czemu konfrontowani jesteśmy z czymś, co brzmi i wygląda znajomo, jednak zaciekawia, wciąga i nie pozwala słuchać obojętnie. Bo cała piątka – nawet przy genialnym aktorstwie Mozila – jest w tym wszystkim co robi na scenie niezwykle prostolinijna, szczera i prawdziwa. A to – obok pięknej muzyki i poetyckich tekstów – niewątpliwa wartość dodana wczorajszego koncertu.

Są młodzi, ale nieźle ze sceną obyci, a już Mozil – ten potrafi w czarodziejski sposób wszystko przemienić w walor. Krótkie zapowiedzi śpiewanych przez siebie piosenek są w jego ustach perłami dowcipu, ponadto dystansu do siebie, świata, tego co za chwilę zaśpiewa. Wygłasza je nieco rozchwianą już polszczyzną, ale nie sposób czynić mu z tego zarzutu, bo w jego ustach melanż polskiego słowa z obcym akcentem to doskonały środek na przyciągnięcie uwagi i zainteresowanie słuchacza. Zresztą – nie ważne jak! – ważne co mówi i co śpiewa... A tego opowiedzieć nie da się prosto, trzeba posłuchać, a właściwie zobaczyć... Bo poezji nie da się opowiedzieć, choć można poetycko mówić i śpiewać o samotności, o Kopciuszku, o radości z wydobywania dźwięków i wielu jeszcze innych codziennych sprawach młodych czy już nie młodych ludzi. I Tesco Value robi to na najwyższym poziomie, o którym dość powiedzieć tyle tylko, że po wczorajszym koncercie powróciła mi wiara w realne istnienie piosenki aktorskiej. Ostatnio powątpiewałem w ten fenomen...

Wracałem do domu z głową pełną dźwięków i myśli. Nie z każdego koncertu wynosi się dźwięki w sobie. A myśli? Cóż... Oprócz zrozumiałej radości obcowania z muzyką ludzi wrażliwych i utalentowanych – dumny jestem z Polaka, który poza Polską robi dla niej więcej, niźli wielu z tych, co tu mieszkają. Cieszę się, że dla jakiejś części Skandynawów mało zachęcający stereotyp Polaka zderzy się właśnie z pieśniami Czesława Mozila, zderzy ze śpiewanymi przez niego po mistrzowsku Okularnikami Osieckiej. Ja tak lubię usłyszeć czasami nagły pisk opon mózgowego zwątpienia...

Cieszę się ponadto, iż są w mieście ludzie, którzy gromadząc na podobnych koncertach innych, pozwalają im odnaleźć w swoich duszach to wszystko, co pokryłoby się kurzem, gdyby Tesco Value nie przyjechało wczoraj do Krosna. Bardzo im wszystkim dziękuję! I o jeszcze – proszę...

Organizatorzy koncertu składają serdeczne podziękowania dla: Plus GSM, ING Bank Śląski, Pensjonat "Klimat" w Iwoniczu-Zdroju oraz firmie PANMAR z Krosna.

Dzięki zgodzie formacji i uprzejmości organizatorów publikujmy plik MP3 z jednym z utworów Tesco Value: track 03.mp3 (3,2 Mb)

13 grudnia br. "Kropla Jazzu" zaprasza na kolejny koncert - tym razem jazzowy - w sali koncertowej Szkoły Muzycznej wystąpi Janusz Muniak z rewelacyjnycm kwartetem. Szczegóły wkrótce.