Mapa portalu: Centrum > Wiadomości kulturalno-rozrywkowe |
|
Wiadomość Maj: Filmy DKF 16mmartKino (ul. Bieszczadzka) zaprasza na kolejną serię filmów w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego "16mm". W maju zobaczyć będzie można filmy: "Zapaśnik", "Slumdog: Milioner z ulicy", "Człowiek na linie" oraz "Walc z Baszirem". Bilety na poszczególne obrazy tylko 7 zł, wyjątek: "Slumdog" - 10 zł. Zapaśnik7 maja 2009 (czwartek), godz. 19.00 ![]() Poruszająca opowieść o Randym "The Ram" Robinsonie, gwieździe wrestlingu - będącego przedziwną krzyżówką sportu i cyrku. Brutalnej i widowiskowej odmianie zapasów, gdzie, choć sam występ jest inscenizowany, to fizyczny wysiłek i ból, jakie mu towarzyszą, są już prawdziwe. Randy - słynny bohater zawodowego wrestlingu lat 80., którego walki przyciągały tysiące fanów, najlepsze lata kariery ma już dawno za sobą. Toczy teraz żenujące pojedynki w małych salkach, z podobnymi do siebie weteranami, dla garstki widzów na prowincji. Walczy, bo tylko to umie, bo tylko na ringu czuje się kimś. Mimo kontuzji, chorób i zmęczenia nie rezygnuje, choć dostaje śmiesznie małe pieniądze. By mieć na życie i opłatę za mieszkanie w samochodowej przyczepie. Jego życie osobiste znajduje się w podobnej ruinie: córka, z którą próbuje nawiązać kontakt (zerwany przed wielu laty), nie chce go już znać, zaś związek ze starzejącą się striptizerką raczej słabo rokuje. Na dodatek podczas rutynowego występu dostaje ataku serca, a lekarz kategorycznie zabrania mu powrotu na ring. Randy stara się stanąć na nogi i ułożyć swoje życie na nowo - podejmuje pracę w supermarkecie, narażając się na upokorzenia ze strony szefa i klientów. Pojawia się jednak okazja, by coś zmienić. W 20. rocznicę stoczenia swej najlepszej walki dostaje propozycję, by ponownie spotkał się z dawnym rywalem - Ayatollahem. Doskonale zdaje sobie sprawę, z możliwych konsekwencji ale jednak zaryzykuje. Nie tylko dla korzyści finansowych, choć pieniądze nie są w tym wypadku bez znaczenia. Ta ostatnia walka to bunt przeciw temu, co nieuchronnie czeka go w życiu, a z czym nie chce się pogodzić. Czwarty film Aronofsky'ego bardzo wiele zawdzięcza wykonawcy głównej roli Mickeyowi Rourke'owi. Nie tylko zresztą samej grze, choć ta jest pierwszorzędna (Złoty Glob), jeszcze ważniejsza jest pewna zbieżność losów aktora i bohatera. Rourke udowodnił, że i w ringu, i w życiu warto walczyć do końca. Slumdog: Milioner z ulicy14 maja 2009 (czwartek), godz. 19.00 ![]() „Slumdog. Milioner z ulicy” – skromna produkcja z nieznanymi aktorami, zrealizowana przez Anglika Danny’ego Boyle’a, zawładnęła wyobraźnią nie tylko szacownych członków Akademii (10 nominacji) ale również poza Ameryką znalazła się w czołówce najlepiej sprzedających się tytułów, a krytycy zgodnie rozpływają się nad nią z zachwytu. Osiemnastoletni Jamal, roznosiciel herbaty w firmie telemarketingowej, staje przed życiową szansą skoku na szczyty drabiny społecznej. Jest uczestnikiem hinduskiej wersji „Milionerów” i bez wahania odpowiada na kolejne pytania. Gdy pozostało jeszcze jedno za bajońską kwotę 20 mln rupii, dokończenie gry zostaje przeniesione na następny dzień. Przy wyjściu ze studia chłopak zostaje aresztowany i ląduje na pobliskim komisariacie. Prowadzący program podejrzewa, że ma do czynienia z oszustem. Dodatkowo nie darzy Jamala sympatią, gdyż sam wywodząc się z nizin społecznych, nie może znieść myśli, że chłopak swym brawurowym występem usuwa go w cień. Gdy policjanci brutalnie usiłują wymusić przyznanie się do oszustwa, Jamal proponuje im wysłuchanie historii swego życia. Zeznanie staje się więc zarazem rekonstrukcją losów bohatera, barwną opowieścią biograficzną, opisującą tragiczne, pełne przemocy dzieciństwo oraz wielką, romantyczną miłość aż po grób do dziewczyny jeszcze bardziej od niego skrzywdzonej przez los. Baśniowa fabuła, wsparta humorem oraz zaskakująco celną analizą modernizujących się Indii, robi wrażenie czegoś niesłychanie oryginalnego i sytuuje „Slumdoga” gdzieś pomiędzy odważnym, bezkompromisowym dramatem a bollywoodzkim musicalem. Wspaniały hymn na cześć życia i miłości. Człowiek na linie21 maja 2009 (czwartek), godz. 19.00 ![]() Nagrodzony w tym roku Oscarem dokument opowiada o niezwykłym wyczynie, jakiego dokonał 24-letni Philippe Petit. Marzeniem tego francuskiego linoskoczka było przejście po linie rozciągniętej między zbudowanymi wówczas bliźniaczymi wieżami World Trade Center. Od momentu, gdy w poczekalni u dentysty przeczytał artykuł o przygotowaniach do budowy najwyższych wówczas budynków świata, wiedział już, że będą czekać na niego. 7 sierpnia 1974 r. ośmiokrotnie przespacerował się tam i z powrotem między budynkami Word Trade Center na 60-metrowej stalowej linie. "Przechadzka" nad ponad 400-metrową przepaścią odbywała się bez jakiejkolwiek asekuracji i oczywiście nielegalnie. Film Jamesa Marsha nie tylko szczegółowo rekonstruuje przebieg tego niecodziennego performance’u, ale odsłania kulisy przygotowań do tego szalonego wyczynu. Śledzimy przygotowania Petita i współpracowników do akcji, jej pełen napięcia przebieg, gdy grupa szalonych śmiałków niepostrzeżenie wślizguje się do budynku i w tajemnicy transportuje na szczyt wież tony sprzętu potrzebnego do wykonania numeru. Jest też miejsce na humor, gdy bohaterowie opisują, jak udało im się przechytrzyć strażników, a Petit opowiada o grze w kotka i myszkę z policją. „Człowiek na linie” jest zarazem opowieścią nostalgiczną, podszytą liryzmem. Petit i przyjaciele, wracając pamięcią do 1974 roku, przypominają sobie własną młodość i brawurę, która pchała ich do sprzeciwiania się społecznym konwenansom, sztywnym regułom. Spełniając swoje marzenie, chcieli przy okazji wytrącić ludzi z rytmu codzienności, skłonić ich do chwili refleksji, zadumy. Marsh snuje opowieść o wielkiej pasji, o nieczęsto spotykanej determinacji wielu zaangażowanych w projekt ludzi, o młodzieńczej fantazji i zupełnie niedzisiejszym romantycznym szaleństwie. Siła tego filmu tkwi jednak nie tylko w niezwykłości opowiadanej w nim historii, nie tylko w emocjonalnej intensywności jej opowiadania, ale także (a może przede wszystkim) w rozwichrzonej formie trzymającej się z dala od dokumentalnej sztampy. Reżyser nieostygłe, wciąż żywe i tętniące energią wspomnienia bohaterów tamtych wydarzeń zderzył z amatorskimi materiałami archiwalnymi, fragmentami inscenizacji, a wszystko to rzucił na obrazowe tło kontestacyjnej kontrkultury z cyrkowej sztuczki na granicy samobójstwa czyniącej artystyczną wartość. Walc z Baszirem28 maja 2009 (czwartek), godz. 19.00 ![]() Poruszająca i przerażająca animacja dla dorosłych, dotycząca koszmaru wojny i zagadek naszej pamięci. W niezwykle dynamicznej scenie otwierającej film oglądamy 26 groźnych psów goniących człowieka uciekającego przez opustoszałe miasteczko. Jak się okaże, to koszmar senny od lat prześladujący Boaza Reina Buskilę, szkolnego przyjaciela reżysera. Mężczyzna dochodzi do wniosku, że ma to związek z misją izraelskiej armii podczas wojny w Libanie, na początku lat osiemdziesiątych. 18-letni wówczas Boaz zastrzelił tam 26 psów, zanim zdążyły ostrzec mieszkańców przed nadejściem wojska. Ari uświadamia sobie, że on sam praktycznie wyparł swoje wojenne doświadczenia z pamięci, nic nie pamięta z tego okresu w swoim życiu. Nie wie, czy ma się czuć winny, czy też dumny ze swoich ówczesnych zachowań. Nie wie, czy kogoś zabił i czy w ogóle strzelał. Zaintrygowany tą zagadką postanawia poznać prawdę o tym czasie i o sobie samym. Odnajduje kolegów, namawia do wspomnień. Pragnie zobaczyć siebie ich oczami i zrekonstruować wydarzenia sprzed dwudziestu kilku lat. Podróż w zakamarki pamięci kończy się bolesnym przypomnieniem biernego uczestnictwa izraelskich nastolatków w mundurach w masakrze palestyńskich cywilów dokonanej przez libańską milicję chrześcijańską w obozach dla uchodźców Sabra i Szatila. Zginęły wtedy ponad trzy tysiące ludzi i choć nie zabili ich Izraelczycy, prawda jest dla izraelskich żołnierzy traumą podobną do tej, jaką Amerykanie mieli po Wietnamie. Folman swój film zrobił na podstawie dokumentalnych materiałów nakręconych kamerą. Mógł z tego materiału po prostu zmontować „normalny” dokument. Postanowił jednak filmowy materiał zamienić na animację. Użycie tej techniki było posunięciem genialnym. Animacja pozwoliła nie tylko zainscenizować ukryte w zakamarkach pamięci rozmówców sytuacje, ale też odtworzyć ich halucynacje, koszmary i fantazje: efekt jest nokautujący. (2009-05-04/21:02:28) |
Wyszukiwarka
|
Partnerzy portalu: | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Informacje | | Wiadomości • Archiwum • Prognoza pogody |
Kultura | | Wydarzenia kulturalno-rozrywkowe • Archiwum • Terminarze kin: Sokół, artKino |
Krosno | | O mieście • Samorząd |
Internet | | Katalog lokalnych stron |
Komunikacja internetowa | | Tablica ogłoszeń • Opinie • Czat • Kartki elektroniczne |
Informator: | | Finanse • Pizza na telefon • Dania na telefon • Rozkłady: MKS, PKS, PKP, busy • Policja • Książka telefoniczna |
Kupuj: | | Bilety |
Archiwum wydarzeń specjalnych | | Biennale Lnu 2002 • Wybory samorządowe 2002, 2006, 2010, 2014 • Flash mob • Galicja Blues Festival: 2004, 2005, 2006, 2007 • Biennale Fotografii o Krośnie 2000-2005 • Zabytki poprzemysłowe Podkarpacia • Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 2005 • Wyprawy rowerowe 2005 • Zlot 4x4 2004-2006 • Plebiscyt na najpopularniejszego sportowca Krosna - 2005-2008 • Górskie Zawody Balonowe 2000-2009 • Kartki z wakacji 2003-2006 |
Krośnieński Portal Internetowy Krosno24.pl. Istnieje od 2002 r. Wydawcą portalu jest firma SpeedArt.
Uproszczona wersja portalu na telefon komórkowy: www.krosno24.mobi
Kontakt z redakcją: e-mail - redakcja@krosno24.pl, tel. 13 493 44 44
Nowości / Zespół / Prywatność / Prawa autorskie / Oglądalność portalu / Patronat medialny /
Reklama / Kontakt / Więcej