Czerwiec: Filmy DKF 16mm

artKino (ul. Bieszczadzka) zaprasza na kolejną serię filmów w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego "16mm". W czerwcu zobaczyć będzie można filmy: „Italianiec”, „Mój brat jest jedynakiem”, „Vicky Cristina Barcelona” oraz „Che - Rewolucja”. Bilety na poszczególne obrazy tylko 7 zł, wyjątek: "Vicky Cristina Barcelona" - 10 zł.

Italianiec

4 czerwca (czwartek), uwaga: godz. 21.00
Rosja, 2005, 100 min.
Reżyseria: Andriej Krawczuk
Występują: K. Spirydonow, M. Kuzniecowa, O. Szuwałowa

Mały wychowanek rosyjskiego domu dziecka nauczył się czytać i pisać, a potem uciekł z placówki, by odnaleźć matkę. Artykuł ukazał się w „Komsomolskiej Prawdzie” i zainspirował Andrieja Krawczuka, który miał już na koncie dokument o dzieciach z sierocińca. Tak powstała dickensowska opowieść o harcie ducha i uporze, dzięki któremu spełniają się marzenia sześcioletniego chłopca.

Porzucony przez rodziców 6-letni Wania mieszka w zniszczonym, prowincjonalnym domu dziecka w małej rosyjskiej wsi. Dom dziecka oferuje właściwie tylko łóżka, więc pieniądze na jedzenie i ubranie starsze dzieci zdobywają, jak się da: pracą lub prostytucją. "Italianiec" to przydomek, jaki dostaje Wania na wieść, że zamożne włoskie małżeństwo zamierza go adoptować. A właściwie kupić bo to nie jest adopcja, lecz zwyczajna transakcja handlowa, za którą stoi pośredniczka, obrotna rosyjska bizneswoman – jedyna w tej przestrzeni wysłanniczka nowej, kapitalistycznej Rosji. Wszyscy koledzy z sierocińca oraz jego zapijaczony dyrektor uważają go za szczęściarza i szczerze mu zazdroszczą wyjazdu do słonecznego kraju. Jednak sam Wania nie wydaje się zachwycony, obawia się, że prawdziwa matka już nigdy go nie odnajdzie. Wyrusza więc w niezwykłą i pełną przygód podróż by odnaleźć swoją własną rodzicielkę...

Oprócz historii o chłopcu poszukującym matki zwraca uwagę doskonale sfilmowane tło. Jest to dzisiejsza Rosja, lecz ta gorsza, kategorii drugiej, a może nawet trzeciej. Bóg wysoko, Moskwa daleko i tylko najtańszy alkohol jest w zasięgu ręki. Prowincjonalne osady tonące w wiosennych roztopach zamieszkują rozbitkowie, których przy życiu trzyma jeszcze tylko pamięć niezrealizowanych marzeń. Wydarzenia oglądamy z punktu widzenia małego Wani. I właśnie dziecięca wrażliwość nadaje filmowi klimat. Decyduje o jego sile wyrazu i bajkowości. Dlatego szarobura, zdegenerowana rzeczywistość nie przygnębia. Jest sportretowana ze zrozumieniem, troską, bez drastyczności.

Mój brat jest jedynakiem

11 czerwca (czwartek), godz. 19.00
Włochy/Francja, 2007, 110 min.
Reżyseria: Daniele Luchetti
Występują: E. Germano, R. Scamarcio, D. Fleri

Akcja filmu „Mój brat jest jedynakiem” toczy się w nie tak odległych latach 60. i 70. w małym miasteczku Latina, które na bagnach nieopodal Rzymu kazał niegdyś zbudować Mussolini. Duch Duce jest zresztą wciąż obecny wśród kolejnych pokoleń mieszkańców.

Jego ideami zaraża się 10-letni Accio, niedoszły kleryk, zainspirowany opowieściami dużo starszego przyjaciela Mario, zdeklarowanego neofaszysty, ale też jedynej osoby, która poświęca uwagę zagubionemu chłopcu. Starsze rodzeństwo i rodzice witają z dezaprobatą rezygnację Accia ze ścieżki kapłaństwa. Rozdźwięk między chłopakiem a jego starszym bratem Manrico będzie się z czasem jeszcze pogłębiał, bo ten ostatni po podjęciu pracy w miejscowej fabryce, zostaje przewodniczącym związków zawodowych i marzy o robotniczej rewolucji. Stosunki między braćmi skomplikuje dodatkowo pojawienie się pięknej Franceski, studentki pochodzącej z arystokratycznej rodziny. Dziewczyna zwiąże się z Manrikiem, ale Accio również się w niej zakocha.

Wybory braci są wynikiem desperackiej próby wyrwania się z biedy. Obaj wierzą, że obrana przez nich droga doprowadzi do zmiany świata na lepszy, triumfu sprawiedliwości. Reżyser obnaża fałsz idei, których realizacja ma zawładnąć całym życiem człowieka. Accia czeka bolesne rozczarowanie. Manrico w rewolucyjnym buncie posunie się za daleko. Nostalgiczno-żartobliwy nastrój ustępuje z czasem miejsca subtelnemu dramatowi rodzinnemu. Obaj przekonają się, że w istocie najważniejsze są więzy krwi. A dojrzewanie nieuchronnie wiąże się z utratą niewinności, zbieraniem gorzkich doświadczeń.

Vicky Cristina Barcelona

18 czerwca (czwartek), godz. 19.00
USA/Hiszpania, 2008, 95 min.
Reżyseria: Woody Allen
Występują: P. Cruz, S. Johansson, R. Hall, J. Bardem
Bilety w cenie 10 zł

Zanurzony w soczystej zmysłowości Barcelony, „Vicky Cristina Barcelona”, to zabawny, inteligentny film, ukazujący miłość we wszystkich jej przejawach. Tej na chwilę, dla zabicia czasu, tej bez szans na spełnienie i tej prawdziwej na całe życie, od której choćby się i chciało, nie można się w żaden sposób uwolnić. Allen stawia pytania o naturę miłości i perfidnie nie daje żadnej odpowiedzi, poza tą, że mimo wszystko warto kochać.

Dwie młode Amerykanki, Vicky i Cristina przyjeżdżają na wakacje do Barcelony. Mimo przyjaźni różni je wszystko. Rozważna, trzeźwo myśląca Vicky twardo stąpa po ziemi, już zaprogramowała swoje życie. Na razie pracuje nad rozprawą o katalońskiej tożsamości, a gdy wróci do ojczyzny, wyjdzie za mąż za Douga, pnącego się w górę po szczeblach kariery młodego biznesmena.

Romantyczna, ale poszukująca w miłości namiętności i szaleństwa Cristina właśnie rozstała się z chłopakiem. Do tego nie udał się jej film, nad którym pracowała przez pół roku. Z natury jest otwarta na nieznane doświadczenia, stale poszukuje czegoś nowego. I oto pewnego dnia poznają przystojnego malarza abstrakcjonistę, który zaprasza je na weekend poza Barcelonę. Przyjaciółki zgadzają się na wspólny wypad do Oviedo a tam dają się wciągnąć w niekonwencjonalną, romantyczną i seksualną przygodę z Juanem Antonio, uwikłanym dodatkowo w burzliwą i skomplikowaną relację ze swoją byłą żoną, Marią Eleną.

Nowy film Allena to koncert aktorski, w którym trudno znaleźć słabsze sceny - ulubienica mistrza Scarlett Johansson, nowe odkrycie reżysera Rebecca Hall a także dwie iberyjskie gwiazdy: Penelope Cruz i Javier Bardem w charakterze toksycznego małżeństwa, zapewniają półtorej godziny wyśmienitej rozrywki.

Che - Rewolucja

25 czerwca (czwartek), godz. 19.00
Francja/Hiszpania/USA, 2008, 125 min.
Reżyseria: Steven Soderbergh
Występują: B. Del Toro, C. Sandino Moreno, D. Bichir

Epopeja Stevena Soderbergha, poświęcona słynnemu El Comendante wejdzie do kin podzielona na dwie części. Na początek oglądamy rozdział zatytułowany „Che. Rewolucja”, opisujący najsłynniejszy epizod legendarnej drogi lekarza-partyzanta, czyli obalenie w 1959 r. reżimu kubańskiego dyktatora Fulgencio Batisty. Część druga, o jego późniejszej karierze eksportera rewolucyjnych idei i nieudanej próbie przeszczepienia kubańskich doświadczeń w Boliwii, planowana jest na wrzesień.

Obraz zaczyna się sceną spotkania Guevary i Castro w Meksyku w 1955 roku, kończy cztery lata później triumfalnym marszem na Hawanę. Che poznał Fidela Castro za sprawą jego brata Raula w Meksyku w 1956 r. Obaj byli wygnańcami: Castro po nieudanej próbie wywołania rewolucji na Kubie w 1953 r., Guevarę zmuszono do ucieczki z Gwatemali. Okazało się, że łączy ich tak wiele, że kilka miesięcy później popłynęli razem na Kubę, gdzie - wykorzystując niezadowolenie wieśniaków z reżimu Fulgencia Batisty - udało się im sformować rebeliancką armię. Oglądamy kolejne potyczki z wojskiem Batisty i wspinaczkę Che po szczeblach rewolucyjnej kariery. Militarna kampania przetykana jest czarno-białymi zdjęciami z pobytu Che w Nowym Jorku w 1964, gdzie udziela wywiadów i wygłasza przemówienie na forum ONZ.

Film dość wiernie i z odpowiednim rozmachem odtwarza początkową fazę marszu na Hawanę, kiedy jeszcze losy rebelii nie były przesądzone. Che – fantastycznie zagrany przez Benicia Del Toro – został przez Soderbergha ukazany jako rozumny, współczujący dowódca, który czasami musi uciekać się do przemocy, aby osiągnąć polityczne cele. Można i należy mieć zastrzeżenia do zbyt „gładkiego” wizerunku argentyńskiego bojownika. Soderbergh wygładza biograficzne kanty, unika drażliwych kwestii. Nie da się jednak zaprzeczyć, że stworzył ciekawe widowisko, na którym nie sposób się nudzić.

Opracowanie na podstawie materiałów serwisów internetowych: www.filmweb.pl, www.gazeta.pl, www.onet.pl, www.stopklatka.pl