Październik: Filmy DKF 16mm

artKino (ul. Bieszczadzka) zaprasza na kolejną serię filmów w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego "16mm". W październiku zobaczyć będzie można filmy: „Do Czech razy sztuka”, „Dziennik nimfomanki”, „Cichy chaos” oraz „Teraz i zawsze” i „Spotkanie w Palermo”. Karnet na wszystkie projekcje 30 zł.

Do Czech razy sztuka

1 października (czwartek), godz. 19.00
Czechy, 2008, 88 min.
Reżyseria: Jan Hrebejk
Występują: J. Macháček, S. Babčáková, P. Liška, E. Kerekesova
Bilet: 9 zł

Oskar jest prezenterem pogody w czeskiej telewizji, jego żona Zuzanna prowadzi audycję radiową. Ich małżeństwo chyli się ku upadkowi, a rosnący dystans sprawia, że patrzą na siebie zupełnie inaczej niż kiedyś. Oskar po siedmiu latach wspólnego życia widzi w Zuzannie już tylko niezgrabny, zbyt duży nos. To odkrycie stanie się dla niego początkiem miłosnych eksperymentów. Zaczyna namiętny romans z węgierską opiekunką do dziecka. Gdy zdrada wychodzi na jaw, Zuzanna każe mu się wynieść z domu, z czego Oskar skwapliwie skorzysta. Po jakimś czasie jednak węgierska au pair okazuje się osóbką raczej nieznośną, zwiąże się więc z dużo od siebie starszą sławną piosenkarką Norą. I nie będzie to jego ostatni związek.

Reżyserowi udało się stworzyć niezwykle prawdziwą i dającą się lubić postać współczesnego męskiego (anty)bohatera. Oskar, jest dość typowym przedstawicielem swojego bardzo niedoskonałego gatunku. Osiągnąwszy czterdziestkę, wpada w panikę, że ominęło go coś ważnego, związanie się z jedną kobietą uważa za nienaturalne zawężenie życiowych opcji.

Choć Oskar postępuje (mówiąc oględnie) nieelegancko, nikt go tu nie potępia, nie oburza się. Ten brak kategorycznego moralnego osądu, ostentacyjna niechęć do wystawiania cenzurek, dobrotliwa wyrozumiałość wobec ludzkich słabości to cecha kina naszych sąsiadów. Ot tak toczy się świat, mówią ich filmy, miłość wygasa, małżeństwa się rozpadają, faceci w pewnym wieku wariują. Nie jest to miłe, naturalnie, ale trzeba nauczyć się znosić to bez popadania w histerię, z zachowaniem zdrowego rozsądku i humorem. Mimo, że "pod nóż" idą najpoważniejsze tzw. życiowe kwestie (miłość, szczęście, spełnienie, odpowiedzialność), dla filmu nie stanowią one balastu, a dla bohaterów – traumy.

Dziennik nimfomanki

8 października (czwartek), godz. 19.00
Hiszpania, 2008, 95 min.
Reżyseria: Christian Molina
Występują: B. Fabra, G. Chaplin, A. Molina
Bilet: 7 zł

Val, już jako nastolatka, przeżywa pierwsze doświadczenia seksualne i bardzo szybko odkrywa, że seks uzależnia ją jak narkotyk. Determinacja w poszukiwaniu zmysłowych doznań z przypadkowymi partnerami rośnie z upływem czasu i sprawia, że Val rezygnuje z ambitnej pracy, aby zostać... prostytutką. Jednocześnie cały czas poszukuje prawdziwej miłości, nie wiedząc, co to słowo tak naprawdę znaczy. Czy w świecie płatnego seksu można odnaleźć miłość swego życia?

Cichy chaos

15 października (czwartek), godz. 19.00
Włochy, 2008, 105 min.
Reżyseria: Antonio Luigi Grimaldi
Występują: N. Moretti, B. Yoshimi, A. Gassman, I. Ferrari
Bilet: 7 zł

Film zaczyna się od dziwnej koincydencji: Pietro, zamożny czterdziestolatek pełniący ważne, dyrektorskie funkcje w telewizji, ratuje tonącą kobietę. Tego samego dnia po powrocie z plaży dowiaduje się, że nagle zmarła jego żona. Zostaje jedynym opiekunem 10-letniej córeczki Claudii. Pietro uświadamia sobie, że nie znał swojej zmarłej żony. Dochodzi do wniosku, że przez wiele lat żyli obok siebie, pochłonięci przez wielość osobnych problemów i odrębnych kwestii. Bohater sporządza listę rzeczy, których nie wiedział o Laurze. Wśród spisu jej dolegliwości, nieznanych mężowi faktów i znajomych przebija niewypowiedziana samotność. Wśród wielu spraw i ludzi, jakimi otaczał się Pietro zabrakło miejsca dla żony. Postanawia ustrzec swoje relacje z córką przed obcością, którą dzielił z żoną. Podejmuje decyzję, iż nie praca, a właśnie mała dziewczynka będzie najważniejsza. Rezygnuje z szaleńczej pogoni za karierą, całe dnie spędzając w parku nieopodal szkoły, gdzie przesiaduje czekając aż skończą się lekcje córki. W międzyczasie bacznie obserwuje życie dzielnicy. Tu odwiedzają go podekscytowani koledzy z firmy (która przechodzi właśnie przekształcenia własnościowe, z nieodłącznymi od tego procesu intrygami i personalnymi gierkami) oraz coraz bardziej zaniepokojona jego ławkowym stuporem rodzina...

Wartość tej tragikomedii polega głównie na tym, czego w niej nie ma. A nie ma w niej czułostkowego sentymentalizmu, łkania w poduszkę, ckliwych rozmówek tatusia z córeczką. Bohater nie dowiaduje się żadnej straszliwej prawdy o swojej zmarłej żonie. Słowem - nie ma tu popularnych schematów stosowanych w filmach traktujących o stracie bliskiej osoby. Siła opowieści snutej przez Antonia Luigiego Grimaldiego polega na jej prostocie, ucieczce od gwałtownej ekspresji.

Teraz i zawsze

22 października (czwartek), godz. 19.00
Polska, 2008, 96 min.
Reżyseria: Artur Pilarczyk
Występują: P. Kaczorowski, E. Komarnicka, A. Pater, T. Szymków
Bilet: 10 zł

Pokaz premierowy. Marcin jest studentem AWF-u, jego żywiołem jest wspinaczka, zamierza zostać ratownikiem górskim. Marcinowi podoba się Marta, studentka z roku, jednak pomimo jego starań, dziewczyna zdaje się go nie dostrzegać. Do czasu. Któregoś dnia chłopak przypadkowo trafia w kościele na spotkanie wspólnoty charyzmatycznej Odnowy w Duchu Świętym, które robi na nim duże wrażenie. Składa tam prośbę o zdobycie miłości Marty. Prośba spełnia się, ale wtedy pojawia się u niego pytanie: kto go wysłuchał? To wydarzenie zupełnie zmienia jego życie, zaczyna szukać odpowiedzi, czego efektem jest zupełne nawrócenie. Zostawia wszystko i postanawia pójść w życiu inną drogą - zaskakując wszystkich chłopak podejmuje decyzję o wstąpieniu do seminarium. Pierwsze tygodnie uzmysławiają mu, że miejsce do którego trafił, różni się od jego wyobrażeń. Ponadto, świat zewnętrzny nieustannie przypomina o sobie. Dopiero teraz Marcin będzie musiał odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytania.

Opowieść o fenomenie wiary, cenie jaką się płaci za jej głęboki wymiar, a także o niezwykłych doświadczeniach jakie z sobą niesie. Reżyser pokazał oryginalny i nieznany w polskim kinie świat młodych ludzi. Nie są to ani blokersi, ani bezrobotni, a bohaterowie, których interesuje sfera duchowych wartości. Pokazał, że ich świat jest także istotnym elementem naszej rzeczywistości. Opisał trudną tematykę bez patosu, umieścił ją w sferze codzienności. Ukazał wagę sacrum, wiary, duchowości nie od święta, nie w niedzielę rano, ale w każdej godzinie, w każdym dniu życia bohaterów filmu.

Po projekcji odbędzie się spotkanie z reżyserem - Arturem Pilarczykiem i aktorem - Pascalem Kaczorowskim.

Spotkanie w Palermo

29 października (czwartek), godz. 19.00
Niemcy/Francja/Włochy, 2008, 108 min.
Reżyseria: Wim Wenders
Występują: Campino, G. Mezzogiorno, D. Hopper, M. Jovovich
Bilet: 7 zł

Finn, wzięty fotograf, robi zdjęcia dla największych domów mody, współpracuje z najpiękniejszymi modelkami. W jego życiu nie brakuje intensywnych wrażeń, luksusu i sławy, powoli jednak zaczyna tęsknić za czymś innym. Odczuwa dręczącą pustkę tej - tylko na oko bardzo atrakcyjnej - egzystencji. Jej powierzchowność i nieautentyczność uświadamia sobie ostatecznie wskutek wypadku samochodowego, w którym ociera się o śmierć. Sesja fotograficzna ze spodziewającą się dziecka Milą Jovovich zaprowadzi Finna do Palermo.

Spotka tu tajemniczego mężczyznę, którego widział już w snach oraz młodą fascynującą kobietę - konserwatorkę malarstwa (a więc osobę ratującą prawdziwą sztukę). Oboje sprawią, że podróż po obcym mieście stanie się podróżą w głąb siebie, która zmieni życie Finna.

Wim Wenders jest filmowym poetą. Dba o język, gustuje w metaforach, troskliwie dobiera rytm swej wypowiedzi, żongluje środkami wyrazu. Koncentruje się na formie, próbując stworzyć coś pięknego. I rzeczywiście, wizualnie "Spotkanie w Palermo" jest fenomenalne. Znakomita gra kolorów - chłodne wnętrza, ciepłe plenery. Pod względem estetycznym obcowanie z nowym filmem Niemca jest bardziej niż satysfakcjonujące. Niezmiennie jest też mistrzem w doborze muzyki. Finn sączy sobie do ucha przez słuchawki iPoda piosenki Nicka Cave'a, Lou Reeda, Portishead, Beirut, Calexico, które wspaniale uzupełniają wizualną część obrazu.

Opracowanie na podstawie materiałów serwisów internetowych: www.filmweb.pl, www.gazeta.pl, www.onet.pl, www.stopklatka.pl